wtorek, 22 października 2013

Jesień w pełni


Weekend był pełen stresu,otóż nasza córeczka ogłosiła chyba bunt! Przestała dawać o sobie znać.
W sobotę nie kopała,pomyślałam,że to dlatego,że śpimy u mojej mamy i,że sporo spacerowaliśmy,w niedziele rano także nie dawała o sobie znać,byłam przerażona.Wstałam z samego rana i powędrowałam po czekoladę,otworzyłam ją i zaczęłam ją jeść na czczo,po 30 minutach mała dostała takiego powera,że nawet ukochany poczuł kopniaki,rzadko się to zdarza,bo kiedy przyłoży dłoń mała przestaje kopać.
Miałam wrażenie,że Lenka robi fikołki,dosłownie odżyła.Jeśli zapyta się kiedyś dlaczego ma na imię Lenka powiem jej,dlatego,że była małym Leniem:)Dobrze,że na strachu się skończyło.
CZEKOLADA DOBRA NA WSZYSTKO :)A jutro kolejna wizyta u ginekologa,czekamy z utęsknieniem aż zobaczymy naszą kruszynkę:)
Przeziębienie zostało zażegnane :)

 A o to kilka fotek z naszego jesiennego spaceru :)

26 tydzień 

Z naszym pupilem :)
Tajsonik 
















Narzeczony miał  nadzieję,że nazbiera kilka grzybów,niestety pięknie prezentowały się tylko trujące takie  jak te.

15 komentarzy:

  1. Tajsonik- uśmiałam się z imienia psa, szczególnie biorąc pod uwagę jego gabaryty :) :)

    Jaki pokaźny brzuszek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnego masz pieska. Tajsonik hi, hi ;)
    A z Twojej córeczki będzie chyba słodka dziewczynka, skoro tak zareagowała na czekoladę ;)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ileż czekolada potrafi zdziałać :) hehe :)

    Śliczne zdjęcia, duży brzusio i ślicznie wyglądasz.

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka jedna czekolada, a ile zastosowań :)
    Dobrze, że mała znów dała o sobie znać :) U nas taka sytuacja ma miejsce już coraz rzadziej. Basia kręci się, wierci i wypina. I to zazwyczaj wtedy, kiedy ja po męczącym dniu bądź po każdym małym wysiłku próbuje usiąść, położyć sie i odpocząć - oj nie mamusiu, to nie przejdzie. Córeczka lubi być bujana :)
    Pięknie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nasze dzieci wiedzą jak nas przestraszyć... Tajsonik uroczy :) Pięknie się prezentujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ahhh te nasze dzieci :)
    Czasami wariują za mocno, że aż spać się nie da, czasami w ogóle...

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne zdjęcia z jesiennego spaceru:) A Tajsonik przesłodki:) Też się denerwuję jak jest mało aktywna, jem wtedy coś słodkiego albo kładę się w pozycji w której zawsze się najbardziej wierci:)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też synuś fikał jak jadłam coś słodkiego ale rzadko to bywało bo miałam cukrzyce ciążową i musiałam sobie odmawiać:(
    www.franuloweopowiesci.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. O, pierwsze rozsądne uargumentowanie diety czekoladowej :D Jestem na tak! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Promieniejesz :) Te dzieci w brzuchu są cwane... mój też przestaje się ruszać, gdy ktoś przyłoży dłoń do brzucha. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja w ciąży jadłam dużo czekolady :) To była moja jedyna zachcianka ciążowa.

    OdpowiedzUsuń
  12. No to nieźle się z Wami zabawia:P Wyglądasz ślicznie, gdzie te przesądy że córcia zabiera urodę?!

    OdpowiedzUsuń
  13. Tajsonik :D No imię adekwatne do gabarytów, lubię takie :D Ostatnio na spacerze z Lolą uśmiałam się do łez, kiedy pan w średnim wieku wołał za swoim pupilem niewiele większym od Loli i Tajsona, PUTIN! :D

    No a Ty wyglądasz pięknie, promiennie :) I brzuszek spory :) Niech rosną! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mała mieszanka pinczerka z chihuahua :)

    OdpowiedzUsuń