czwartek, 24 października 2013

856 gram szczęścia

                                 Zakochałam się <3
Zajęło mi to kilka sekund,kilka spojrzeń na Naszą córeczkę ;**
Wyglądem przypomina już ślicznego dzidziusia.Wzruszyłam się wczoraj na wizycie u ginekologa kiedy ujrzałam Ją na ekranie.
 
Wygimnastykowana :D

Kruszynka :*


Grymas :)

Szczęście,szczęściem ale jak to u nas często bywa zawsze jest "coś" no i niekończąca się opowieść o toksoplazmozie... Nadal muszę brać antybiotyk na razie ginek przepisał mi 9 opakowań w listopadzie muszę powtórzyć badania,jeśli kolejny wynik wyjdzie dodatni będę musiała brać leki do końca ciąży aby bakteria nie dotarła do płodu.Najważniejsze,żeby Lenka była zdrowa:)
A ja dawkuje tabletki 3 razy dziennie po 2
czyli o 24:00 (narzeczony mnie budzi bo tak wstaje do pracy),o 8:00 i 16:00

Czytając blogi na kilku zetknęłam się z tym,że same robicie "szmatki z metkami"dla waszych pociech.My także takowe zrobiliśmy :)

                                                   
To moje dzieło,bądzcie wyrozumiałe to pierwsza rzecz w moim życiu,którą uszyłam :)

Tatuś także się zaangażował i uszył taką :)
Obie w środku są wypełnione celofanem,żeby małej szeleściło.

Dziewczyny!
Dziękuje wam ślicznie za wszystkie komentarze i komplementy które kierujecie w moją stronę,dzięki wam się dowartościowuje chyba hehehe :)
A co do Tajsona,cieszę się,że wam także podoba się jego imię :)
Jest bardzo mądrym choć nie pozornym psem.
Narzeczony około 09:30 wraca z pracy,dzwoni wtedy na domofon ja mu otwieram a Tajuś w gotowości.Otwieram drzwi,narzeczony woła go z parteru a ten sam biegnie z 4 piętra na dół i idą na dwór na poranna toaletę :) Haaa szkolony co? hehehe









14 komentarzy:

  1. Jaka śliczna buziulka :)

    Bardzo ładne zrobiliście poduszeczki z metkami :) Zobaczysz jak Córcia będzie się cieszyła z takich właśnie zrobionych własnoręcznie, z miłości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boziu, jaka ona jest śliczna!! Ja cały czas nie moge uwierzyć, ze w naszych brzuchach mieszkają małe ludziki. To kosmos! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeoczyłam jakąś notkę? :)
    Ja mam podobnie jak Mandarynka - nie dowierzam!! Że tam rośnie, rusza się, śpi najprawdziwszy mały człowieczek!! Za każdym razem gdy czuję ruchy patrzę na Męża i mówię, że to jest niesamowite! CUDowne!

    Te Wasze "szmatki" są cudne! Jeszcze tego nie widziałam, super pomysł!
    Za każdym razem wzruszam się widząc dzieciaczki blogujących Mam - piękną macie córeczkę. Maleńka :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak wyraźnie widać buzię na zdjęciach:) Różnią się od tych pierwszych zdjęć z usg prawda?;D A zabawki super, nieźle że udało Ci się namówić narzeczonego do uszycia!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie się różnia na początku byłą mała czarna plamka. Dostajemy dosc sporo zdjec kiedys dodam wszystkie :)

      Usuń
  5. Cudnie ze wszystko dobrze u Was :) A domyslasz kiedy kiedy podłapałas toxo? Najczesciej to od zwierzat (koty) albo surowego miesa. Tez sie stresuje tym tematem i wciaz biegam na kontrole bo nie mam odpornosci (przeciwciał) we krwi. Metkowce super wyszły. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważałam na siebie,kota w domu nie mamy jedynie tescie ale sporadycznie go dotykam teraz choć bardzo lubie koty.A surowego miesa nie jadam. No cóż nie mam pojęcia jak i gdzie no ale jest

      Usuń
  6. Skicznotka:) Super jest to wyczekiwanie na taki Skarb! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna :)
    sama się wzruszyłam !!!
    A toksoplazmozy współczuję..i ten antybiotyk.. Trzymam kciuki za wynik listopadowy.

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Super te zabaweczki. Ja nie mam takich chęci ale to może dlatego ze nadal pracuje na pełen etat i nici z kreatywności:) ale nie narzekam:) Zdj z poprzedniego posta- super. Brzuchol namiętnie rośnie wkoncu taka Pięknotka musi mieć wypasione miejsce do leżakowania.
    Dziecko to najprawdziwszy cud i takie zdj są na to dowodem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo wyraźne zdjęcia. :) Śliczna jest.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale masz fotogeniczną córeczkę ;) Nasza za bardzo nie chce pokazywać swojej buzi... najczęściej uszka, plecki, ale nie buzię - a szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A że chłopa do szycia zagoniłaś! Łał :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Też jestem w szoku, że go zagoniłaś do szycia. :D
    Cudne są takie zdjęcia USG :)

    OdpowiedzUsuń