Wczoraj okolo 22pojawily się skurcze dość bolesne.chodzenie nie pomogło więc wskoczylam do wanny z ciepła woda, to także nie pomoglo. Ukochany wstał zaniepokojony skurczami nie chciał isc do pracy byla godzina 24 wygonilam go do roboty.
Skurcze mocniejsze co 10 min wzięłam kartkę ,długopis i pomaszerowalam spowrotem do łóżka.
Po 2 w nocy skurcze były co 7 min. Zadzwoniłam na kopalnie postawilam dyspozytora na równe nogi i narzeczony po 40 minutach byl już w domu skurcze były już co 5 min.
Zebraliśmy się do szpitala. Na izbie przyjęć wypelniono potrzebne dokumenty i doprowadzono nas na blok porodowy gdzie zrobiono ze mna wywiad, ktg i zostałam zbadana przez p.doktor która powiedziala:rozwarcie na 1, 5cm szyjka krotka o gładkich ściankach.Położona która prowadziła ze mna wywiad poleciła ciepły prysznic i drzemkę by mieć siły na porod.
Pokazano mi sale, pozegnalam sie z ukochanym i położyłam się do łóżka bylo cos po 5 rano.
Zasnelam bole pobraly trochę mojej energii, o 6 położona obudziła mnie na osłuchanie serduszka Lenki.
Bole ustąpiły, na obchodzie ordynator powiedzial, ze zostanę wypisana do domu jednak zlecił ktg i badanie. Ktg nie pokazało żadnego skurczu, rozwarcie nadal na 1, 5 cm szyjka taka sama jak wcześniej. Jednak zostaje mamy nadzieje ze cos się w nocy wydarZy bo to czekanie mnie dobija...
Kochane trzymajcie kciuki abym jeszcze w ten weekend calowala nasza córeczkę.
Post ten pisałam na komorce także wybaczenie.
O kurde, czyli to jednak już. Trzymam kciuki za pomyślny i wartki rozwój akcji!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńtrzymamy! ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam, mocno trzymam i nie puszczam! :D
OdpowiedzUsuńO rany...to JUŻ?! Trzymam mocno bardzo kciuki!!!! i czekam z zapartym tchem na wieści. A dziadkowie będą mieli prezent na dzień babci i dziadka :)))
OdpowiedzUsuńwww.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Mamusiu ja trzymam kciuki z całych sił !
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać aż pokażesz nam swoją córcię :)
Bądź dzielna ! Jesteśmy z Wami :)
Trzymam więc kciuki i życzę powodzenia !
OdpowiedzUsuńPowodzenia i oby się spełniło niedługie przywitanie z pociechą.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!! To tuż tuż :)
OdpowiedzUsuńoh ta Lenka :) trzymamy kciukasy , u nas cicho szaaa ...
OdpowiedzUsuń