Calusieńkie mieszkanie posprzątane,łóżeczko przygotowane na cacy okryte narzutą,zapasy jedzenia dla narzeczonego przygotowane a tu dalej nic...
Dziś o tym co i jak zmieniła we mnie ciąża i cały ten piękny stan :)
*Na pewno rozmiar ubrań :D
Bardzo szybko bo już chyba w 14 tygodniu stałam się posiadaczką spodni ciążowych,po prostu przestałam dopinać się w stare spodnie,i cycki zaczęły "wylewać się" ze staników. Pamiętam był lipiec,wybrałam się z siostrą po nowe staniki rozmiar jaki podała mi Pani w sklepie mnie zszokował "80D" stanik wyglądał jak spadochron,no cóż taka kolej rzeczy :)
* Kubki smakowe :)
Nie ma dnia bym nie jadła czegoś słodkiego,uwielbiam słodycze.
Przed ciążą czekoladą też nie pogardziłam tzn może kilkoma kostkami.
Na początku ciąży potrafiłam zjeść cała tabliczkę i nadal bylo mi mało,teraz jakoś tak się uspokoiłam :)
Majonezzzz -kiedyś go nie jadłam aż tyle bo sam tłuszcz przecież a teraz nie potrafię mu się oprzeć.
Jogurty -Jadałam przed ciążą ale nie za często teraz uwielbiam te z ziarnami - Pychotkaaaa
Kawa rozpuszczalna - przed ciążą piłam 3 na dzień teraz od razu mam mdłości ,za to piję kawę 3 w 1 :)
Napoje-kiedyś tylko sok pomarańczowy,woda niegazowana i energy drink.
Teraz:
sok pomarańczowy,woda.
HERBATA Z CYTRYNĄ (kiedyś tylko zwykła czarna),coca cola (pokochałam to nie zdrowe świństwo) narzeczony jedynie pilnuje mnie abym nie piła jej za dużo,kiedyś nie piłam jej wogóle).
MLEKO - ooo tak zdecydowanie najlepszy napój jaki może być,to ono stoi przy łóżku i pomaga zwalczyć mi zgagę od początku ciąży.
Fast Food - tak wiem nie powinnam w ogóle jeść takich świństw,powinnam myśleć o dziecku o tym że to ja przyzwyczajam go do smaków,no ale nie potrafię przejść obojętnie obok MC DONALDS ,budki z zapiekankami czy kurczaka z rożna.To silniejsze ode mnie....To jest takie pyszne
Frytki o nich wspominałam już wcześniej mam na myśli tutaj moją dziwną zachciankę ciążową czyli frytki z budyniem :) Frytaski mogła bym jeść codziennie.
Wygląd
Kiedyś pełny makijaż- puder korektor,cienie na powiekach,rozświetlacz,róż,brwi i mocno wytuszowane rzęsy.
Teraz: Krem BB i tusz do rzęs ( pełny makijaż jedynie od święta ),nie chce mi się po prostu,pewnie wrócę "do siebie" po porodzie :)
Zakupy
Nie potrafię przejść obojętnie obok regałów z rzeczami dla dzieci :) Czyli jak pewnie każda z nas :)
Rzuciłam papierosy i to nie zaraz po tym jak dowiedziałam się o ciąży tylko kilka miesięcy wcześniej :)
Zero alkoholu w ciąży!
Teraz nie ma nic ważniejszego od mojego przyszłego męża i od naszego uparciuszka !!!
Caluski
Za papierosy - ogromne gratulacje ! :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o coca-colę - w ciąży musialam dziennie wypić choć jedną puszkę - szczególnie w II trymestrze :D potem już nie miałam takiego zapotrzebowania.
Fast food- rany na początku ciąży mój mąż musiał jechać bo kurczak burgera bo się ciężarnej żonie zachciało :D Ale tylko raz :) Niestety skusiła mnie też kilka razy zupka chińska ....
Lenko... za 2 dni ciocia Martyna chce Cię już widzieć po tej stronie mamusinego brzuszka :) :*
Heh, u mnie zmiany wyglądają niemal identycznie :) Kawy nie piłam przed ciążą, ale teraz w III trymestrze czasem sobie zaparzę rozpuszczalną z mlekiem, mniam!
OdpowiedzUsuńW ubrania ciążowe też wskoczyłam bardzo szybko, bo spodni nie dopinałam w staniki zostawiały okrutne odciski.
Też z niecierpliwością czekam na swoje Maleństwo, żeby już pojawiło się na świecie :)
Frytki z budyniem - najlepsze. też takie różne świństwa uwielbiałam jeść. Uparciuszek niech w końcu wychodzi :)
OdpowiedzUsuńFrytki z budyniem?!:D tego jeszcze nie słyszałam:D
OdpowiedzUsuńWidzę, ze lubimy podobne rzeczy i tak samo się malujemy :-) ja w ciąży zaczełam jeść duże ilości czerwonej papryki, banany, jabłka i pomarańcze :-) zamiast Coca-Coli pepsi twist i sok pomarańczowy. W I trymestrze szalałam za sokami warzywnym i lodami :-)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo smakują pomarańcze, papryka czerwona kapusta i ogórki kiszone ;) Też pije colę i kawę. Raz mam bardzo niskie ciśnienie, a te napoje mi je podnoszą, a dwa po prostu bardzo mi smakują. Wiem cola niezdrowa, ale cóż. Natomiast od mleka, jogurtów i serków mnie odrzuca.
OdpowiedzUsuńDo końca jeszcze zostało mi 1,5 mies., ale bardzo chciałabym być już po. :) Nie mogę się doczekać.
No i co tam ? Można nazywać Cię już mamusią ?? Czekam z niecierpliwością na jakieś informacje, ponieważ mamy 2 luty :)) :*
OdpowiedzUsuń