piątek, 28 marca 2014

Czas dla mamy

Kocham naszą córeczkę nad życie,cieszę się że mamy poukładany dzień ale w tym całym dniu nie ma czasu dla mnie.
Po całym tygodniu padam na twarz,czekam na piątek bo weekendy są Wojtka tzn. To on wstaje do Lenki  a ja się wysypiam.
Gorzej kiedy w weekend mam szkołę wtedy nocujemy u mojej mamy i jestem mamą na pełny etat,nie ma czasu na wyspanie się...
Codziennie obiecuję sobie i zawsze mówie o tym Wojtkowi kiedy całuję mnie na do widzenia o 5:30 ,że idę po południu spać! No ale mówić a robić...

Czasem Lenka marudzi i spędza praktycznie cały dzień na rączkach mamusi,że ledwo zdąrze z obiadem do powrotu narzeczonego a ja po jego powrocie robię rzeczy których nie zrobiłam.

Czasem po prostu chcę napić się spokojnie kawy,choć i tak zazwyczaj jest zimna.

Lenka budzi się zazwyczaj o 1-1:30 i 4-5 rano  wstaje około 7 więc nie jest źle ale jakoś czuję się taka wypąpowana...

Wczoraj około 12 wybrałyśmy się do parku zabrałam ze sobą jabłko i książkę było cudownie.
Słońce grzało,Lenka spała a mamuśka nadrabiała zaległości.Bardzo lubię czytać książki jednak teraz na to brak czasu...dlatego obiecałam sobie,że na każdy spacer zabieram lekturę ze sobą.
Dostałam na urodziny dwie ksiązki:"Pięćdziesiąt twarzy Graya"i"Dzieci dla odważnych"
Odrazu po urodzinach zabrałam się do czytania Graya,chodziła za mną ta książka odkąd ukazała się w księgarniach wtedy miałam troche czasu na czytanie bo Lena miała 2 tygodnie i prawie ciągle spała a teraz trzeba ją czymś zając,najlepiej żeby grało lub wydawało jakiś dźwięk :)

Wczorajpo poludniu  mieliśmy jechać do rodziców Wojtka.
Rano rozmawiam z moim starszym bratem przez Skype i mówię
"Jedziemy po poludniu do teściów a tak mi się nie chcę,spać bym poszła"
Na to brat:
"Niech Wojtek jedzie sam,a ty zrób coś dla siebie,weź długą kąpiel,zrób maseczke zrelaksuj się"

Tak też zrobiłam sama z siebie wysłałam narzeczonego z mała do przyszłych teściów.
WYTRZYMAŁAM BEZ NIEJ PRAWIE 2 GODZINY. Poprostu zaczęłam tęsknić.

Właśnie obudziła się moja królewna z uśmiechem na twarzy,za oknem świeci słońce więc trzeba wykorzystać tą pogodę na pewno wybierzemy się na spacer.
Dziś także obiecałam sobię,że się zdrzemnę po południu,ale zadzwoniła mama Wojtka że wpadnie...


                                                                     

10 komentarzy:

  1. Bardzo podobna do Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja królewna to już spora pannica :) Fajnie, że rośnie Ci zdrowo i bez problemów.

    OdpowiedzUsuń
  3. oj wiem co czujesz, bo ja spędzam z Basią caluuutkie dnie. Mąż wychodzi do pracy po 6 a wraca koło 20. Po całym dniu padam na pyszczek zwłaszcza, gdy córa ma kiepski dzień.
    Ps: piękne jesteście :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też przeczytałam Grey`a. Ojj fajne te książki. Szkoda, że nie ma więcej części.
    Ja się przerzuciłam na czytnik e-booków. I całkiem nieźle na tym wyszłam :P
    Zazdroszczę Ci tego posiedzenia w słoneczku jak dzidzia śpi.
    Ja dziś grzałam twarz w slonku jakieś 10-15min po czym Podopieczna weszła w tryb "nie!" i z wrzaskiem skończyło się moje "posiedzenie" na słoneczku.
    A teraz ona śpi -w domu - bo inaczej nie można, a ja odpoczywam.
    Ślicznie wyglądacie, a malutka jaka podobna do mamy! Fotka psa ekstra!!
    Więcej Was proszę :P

    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wytrzymałam godzinę:) Najchętniej zabieram ją wszędzie ze sobą:) Jak przeczytałam to aż nabrałam ochoty na czytanie książek w parku;) Promiennie wyglądacie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Każdy potrzebuje czasu dla siebie, zwłaszcza zapracowana Mama ale faktycznie tęsknota i tak się pojawia, szybciej niż później. To już taka zmiana życia na zawsze :)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. oj ciężko jest z tym czasem dla mamy ;) moja córa ma 5msc i też czasem marze żeby w spokoju wypic herbate i poczytac gazetę :) ale często się udaje ! mój Mąż dużo pracuje wiec córką zajmuje sie głownie ja :) ale babcia tj moja mama tez mi duzo pomaga :)) pozdrawiam i wiecej chwil dla siebie zyczę :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie wyglądacie!
    Widzę, że pobudki nocne mamy podobne. :) Mój wstaje na karmienie 1-2 i później 5-6 i wstajemy ok 7-8. Czasem jednak Mlody jest tak łaskawy, że pierwsze nocne karmienie jest ok 5 rano. :D Ale to się rzadko zdarza. :)

    OdpowiedzUsuń