Ja powiem szczerze kiepsko...Chwila,moment robi mi sie nie dobrze i robi mi sie slabo.
W te wakacje nie szalelismy,ze wzgledu na poczatkowe komplikacje,bylismy w Wisle na 3 dni,pluskalismy sie w basenie przy domu rodzicow itd. Teraz jestem u roszenstwa w niemczech,przyjechali do nas samochodem wiec skorzystalam z wygodnego transportu i zabralam sie z nimi do taty :)
Wszystko ladnie cacy do dnia kiedy nie zjadlam sniadania i poszlismy do sklepu typo biedronka,przy kasie zrobilo mi sie duszno wyszlam,trzymalam sie wozkow,moja siostra wyszla za mna a ja oznajmilam jej ze mi nie dobrze posadzila mnie na malym plotku i zwymiotywalam do kosza na smieci zaraz przy wejsciu do sklepu.Pewnie moj babelek sie obudzil i byl glodny hehe.
ZASADA NR I NIE WYCHODZ BEZ SNIADANIA Z DOMU!!
Teraz czuje sie juz dobze,ale czuje ze malenstwo rosnie czuje sie troche ograniczona ruchowo.
Kolejne wpisy dam juz z Polski,mam mase nowych rzeczy jak wiecie lekarz powiedzial,ze bedziemy mieli prawdopodobnie dziewczynke tak wiec moja siostra popadla w zakupowy szal,napewno wam pokaze :)
A na dzis kilka zdjec z wakacji
P.S. Przepraszam za brak Polskich znakow ale nie wiem jak tutaj zmienic ustawienia i czy wogole sie da.
Caluskiii :**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz