Ja Sandra biorę sobie Ciebie Wojciechu za męża....
Ja Wojciech biorę sobie Ciebie Sandro za żonę...
....Mężu Wojciechu przyjmij tę obrączkę
Żono Sandro przyjmij tę obrączkę
Mnóstwo latania,załatwiania,stresu,przygotowań ale nasz dzień był idealny.
Pogoda na piątkę z plusem.
Humory dopisywały.
Lenka wyglądała cudownie (niestety jej zdjęcia nie mamy,ponieważ Lence wyrzynały się ząbki miała gorączkę i okropnie się męczyła,była z nami jedynie w kościele i godzinkę na sali)
Goście bawili się świetnie...
Oto mała relacja z naszego wielkiego dnia :)
P.S. Ja jako Pani młoda wychodziłam z naszego mieszkania a Wojtek od rodziców.
Przygotowania |