piątek, 29 listopada 2013

Mamoo pobudka !

Godzina 6:45 czuje bum,bum
Przewracam się na drugi bok,bo może ugniatam moją kruszynkę.
Ale dalej czuje mocne i sile kopniaki podświadomie słyszę "Mamo wstawaj"
Więc zwlokłam się z wyrka i zaparzyłam sobie herbatę,odpaliłam laptopa,sprawdzam facebooka a tam na jeden z reklam wyświetla mi się "100 i więcej zastosowań mleka kobiecego"z ciekawości zaczynam czytać.

A więc co mnie zaciekawiło i lekko zaszokowało 

  • *Odparzenie, ciemieniucha, trądzik niemowlęcy? Mleko mamy wykazuje właściwości antyseptyczne i łagodzące, dzięki czemu idealnie pielęgnuje skórę malucha i leczy wymienione przypadłości.
  • *A może zdarzyła się opuchlizna, na przykład w skutek ugryzienia owada czy jako niepożądany odczyn po szczepieniu? Wiele mam doświadczyło , że wystarczą okłady z mleka kobiecego, by w ciągu kilkunastu godzin poradzić sobie z tą niedogodnością.
*Badania wykazują, że również dorośli borykający się z ciągłymi przeziębieniami zauważają znaczącą poprawę po spożywaniu pół szklanki mleka kobiecego na dobę.
  • *Dodatkowo można wspomagać zdrowienie poprzez aplikowanie mleka do nosa przy katarze, dzięki czemu łatwiej się oddycha, a składniki przeciwbakteryjne przyśpieszają powrót do formy. ( Nie wyobrażam sobie mojego narzeczonego aplikującego sobie moje mleko z piersi do nosa )
  • *Również zapalenie spojówek jest przypadłością, z którą bez problemu radzi sobie ludzkie mleko. Ostatnie badania wykazały, że mleko kobiece pomaga w walce z bakteriami odpornymi na antybiotyki.

Coś dla naszych połówek i dla portfela 

*Mleko ma także właściwości odkażające, więc wszelkie zadrapania, skaleczenia, rany partnera przy goleniu czy kikut pępowiny noworodka można z powodzeniem traktować mlekiem kobiecym nie martwiąc się o podrażnienia czy “szczypanie”.

  • *Ten wyjątkowy płyn wspaniale i łagodnie oczyszcza skórę i może być używany do demakijażu.
  • Można z niego zrobić lody, masło, jogurt, użyć do wypieku chleba czy babeczek. Niemalże wszędzie tam, gdzie używamy mleka, to kobiece znajdzie zastosowanie.
  • Tak więc wesoło się z wami żegnam,biorę się za prace domowe.
Jakieś specjalne  plany na dzisiejszy dzień?

środa, 27 listopada 2013

Hmmm

Zastanawiam się dziś w którym tygodniu w końcu jestem?
Z miesiączki powinnam być w 32 tygodnie
USG zawsze wychodziło,że Lenka jest "opóźniona" 2 tygodnie czyli wynikało by z tego,że jestem w 30 tygodniu.
Ostatnie USG,które miało miejsce 2 tygodnie temu wynikło jednak,że Lenka jest duża na 30 tydzień.
Czyli tak jak by wynikało z ostatniej miesiączki.
Nie mogę się doczekać kolejnej wizyty,która będzie 4 grudnia. Jestem strasznie ciekawa co pokaże usg.

Czy maleństwo którejś z was miało także taki przeskok jak u nas?


Ten tydzień jest inny,zaczęło się od tego,że kiedy wstałam w  poniedziałek i  spojrzałam przez okno  zobaczyłam zaśnieżone samochody i dachy budynków, od rana nie było wody w całym bloku,a w planach był żurek na obiad,który ukochany uwielbia :) 
Wstałam jakaś zmęczona,od bardzo dawna musiałam się polożyć po południu.

Wczoraj pojechaliśmy na zakupy było miło :) Jak każda kobieta uwielbiam zakupy :D
Także byłam jakaś zmęczona nie obyło się bez drzemki.

Lenka rozpycha się coraz bardziej,bidulka ostatnio miała straszną czkawkę.

Coraz częściej budzi mnie mocnymi kopniakami w środku nocy.
Kocham To !!

Sobota zapowiada się bardzo miło w towarzystwie przyjaciółki z która znam się od zerówki :)

Ukochany wyrusza na oddziałowe golonko,co to takiego? Nic innego jak "Barbórka"
Jest elektromonterem na kopalni :) To ostatnia okazja to "zaszalenia %" z kolegami :)

A od poniedziałku wielkie pranie i prasowanie ciuszków Leniutka naszego :)
Już nie mogę się doczekać !


czwartek, 21 listopada 2013

Wyczuwa się bobasa w powietrzu :)

Ranek
Narzeczony zwlekł się z łóżka około 8,całując delikatnie mnie i berbeluszek ( tak nazywa mój brzuch) przebudziłam się.

Słyszałam jak robi sobie śniadanie,powędrowałam do toalety i z powrotem do wyrka :)
Ukochany pojechał do biedronki po pieluchy od dziś na promocji 

od 3-6kg Cena 49,99 , 156 sztuk

Wrócił, pocałował nas jeszcze raz i wychodząc na kurs rzucił "śniadanie w reklamówce "

Tajson już "tańczył" przed drzwiami sypialni więc wstałam.
A w reklamówce na śniadanie świeże rogaliki,monte które uwielbiam i inne smakołyki :)
Zerknęłam do pudełka pieluszek na każdej jest reniferek, eee tam chyba nam mała wybaczy :D

Ostatnio byliśmy dokupić kilka rzeczy dla Lenki no i dla mnie 

Wkroczyliśmy w 31 tydzień 

Dzięki poduszce" kojec" nie wiem co to ból kręgosłupa
Coraz częściej brakuje mi powietrza
Puchną mi kostki
Lenka jak najbardziej ruchliwa
Czuję się ciężka +10 kg

Na obiad placki ziemniaczane :)

piątek, 15 listopada 2013

To przechodzi ludzkie pojęcie...

Czyli moja historia z toxoplazmozą,której tak na prawdę nigdy nie było.

Pierwsze badania na wykrycie toxoplazmozy IgM zrobiłam kiedy jeszcze chodziłam do ginekologa z NFZ.
Wynik = nie obecne

Zmieniając ginekologa na prywatnego,zlecił mi powtórne badania na IgM
Wynik = Obecne     Cena 27zł
Jednak brak wartości badania jedynie pisało Obecne,co bardzo zdenerwowało lekarza,bo przecież musiałam zacząć przyjmować antybiotyk.
Niestety krew do zbadania toxoplazmozy zostaje wysłana do warszawy i tam laboratorium wszystkim się zajmuje.
Dzwonimy do warszawy i błagamy o wartości,wysyłają je na maila są BARDZO WYSOKIE ,
Lekarz każe przyjechać po receptę. Przepisuje 4 opakowania antybiotyku
który jest nierefundowany Cena 120zł

Zaleca także zrobienie awidności toxoplazmozy IgG  Cena- 89 zł
Wynik: Brak możliwości oceny IgG ze względu na niski poziom przeciwciał IgG

Kolejna wizyta u gienkologa po 4 tygodniach , lekarz nie wierzy w to co widzi.
Wkurw** na maxa przepisuje kolejne 9 opakowań antybiotyku i każe powtórzyć badania na toxo IgM
Antybiotyk cena 200 zł (chyba dali zniżkę przy takiej ilości )
Powtarzam badanie wynik = Nie obecne cena 27 zł

Zjedzone kolejne 5 opakowań antybiotyku i wizyta po 4 tygodniach u ginekologa
Kiedy zobaczył wynik zrobił się czerwony i strasznie zły,laboratorium musiało coś pomylić
To nie możliwe,że w przeciągu 4 tygodni moja toxoplazmoza spadła do minimum przy tak dużych wcześniejszych wartościach,antybiotyk jedynie hamuję bakterię by nie dostała się do płodu.
Zaleca konsultację w krwiodawstwie,może tam zrozumieją wyniki.Tam nikt nie podejmuje się rozmowy z nami,odsyłają nas do laboratorium 3 ulice dalej.
Tam dla świętego spokoju naszego i ginekologa każą powtórzyć badanie,wynik jeszcze w tym samym dniu ( było to wczoraj)  Cena 53 zł
 wysłali wynik na maila a tam Wynik : Toxoplazmoza Nie obecna 

Dzwonimy do ginekologa podajemy wartości w słuchawce słyszymy "Kurwa co to było za laboratorium" i po co Pani faszerowała się antybiotykiem" ... ręce mu opadły nam także.
Wynik był tak niski,że NIGDY nie byłam zarażona taką bakterią....

Takim sposobem nie potrzebnie wydaliśmy 516 zł za bład LABORATORIUM

Naprawdę szkoda nerwów,tylko po co jadłam tyle tabletek to aż 6 dziennie....

Napisaliśmy skargę do warszawy i tak nic nam to nie da ale bynajmniej słowa przepraszam może...

Przysięgłam sobie,że nawet moczu im do analizy nie oddam!!


środa, 13 listopada 2013

Same niespodzianki :)

Dziś byliśmy na wizycie u ginekologa

Dowiedzieliśmy się sporo nowych rzeczy:
*Lenka waży 1,5kg
*Jest ułożona do porodu
*Moja szyjka macicy powolutku się skraca powinna mieć 2,5cm, a ma 2,3cm.
*Na tym etapie ciąży lekarz nie wylicza kolejnego terminu porodu.
*Lekarz pochwalił mnie,że widać,że dbam o siebie i o to co jem,bo nie przytyłam ani pół kilograma:)
Hmm a przecież ciągle jem coś słodkiego ...

Według USG a miesiączką zawsze były 2 tygodnie różnicy.
A dziś ku mojemu zdziwieniu lekarz powiedział,że Lenka ma 30 tygodni :) Tak samo jak by wypadało z obliczeń według okresu.A przekonana,że nasza księżniczka ma 28 tygodni...

Zapytałam czy to znaczy,że mogę urodzić 2 tygodnie wcześniej?
Powiedział,że dziecko wie najlepiej kiedy ma się urodzić.

Zapytał także czy mamy już wybrane imię.

Szczerze? Ciut się przestraszyłam,że mogę urodzić wcześniej,narzeczony chyba też.

Pod koniec listopada biorę się za pranie i prasowanie a także za kompletowanie reszty wyprawki :)


                                      A teraz to co kobiety kochają najbardziej -  PREZENTY

                                                                   Dla Lenki





Nie widać dokładnie,ale ostatnia rzecz po prawej to zawieszka na smoczek z super klipsem.
Zdjęcie poniżej.


No i prezenty dla mamy 


Pierwsze to herbatki ziołowe na grypę a druga na ból brzucha,często mi ciężko na żałądku a herbatka daje ulgę.
Obok masło przeciwko rozstępom z Bubchen,łatwo się rozsmarowuje,szybko się wchłania,skóra jest miękka i nie aż tak naprężona,pachnie boskoo.
Kolejna rzecz to świeczka zmieniająca kolory pod wpływem płomienia.

No i próbki odżywek do włosów,perfum i żeli pod prysznic.

Całusy :)

piątek, 8 listopada 2013

Kolejny weekend

Kolejny zapracowany weekend

Zaczął się dzisiaj od mega wielkich zakupów,między innymi kupiliśmy 5kg marchwi,3 kg jabłek i 3 kg bananów otóż będziemy robić soki :)

Kupiliśmy także płyn do płukania z JELP dla małej

Z racji tego,że sporo nam na zakupach zeszło obiad zjedliśmy w restauracji,było tak miło :)

W planach na weekend jest:
*Mycie okien
*Upieczenie szarlotki
*Zrobienie rolad na niedziele 

Mam nadzieje,że jutrzejszego dnia mi nie braknie.

Odkąd wstawiliśmy łóżeczko do sypialni mamy w niej bardzo mało miejsca,ukochany postanowił zrobisz dużą szafę dla nas obojga :) Zdolniacha :**

Jutro w końcu spędzimy wieczór razem.

A dziś oglądam Rodzinke.pl 
Lenka kopie a ja zajadam się jabuszkami,mandarynkami i grapefruitem :)

A jakie plany u was na weekend?

Całuski :*



wtorek, 5 listopada 2013

Rozpoczynamy 7 miesiąc

Cieszymy oko kolejnymi rzeczami,które kupujemy i przywozimy do domu :)

Wczoraj byłam na kolejnym pobraniu krwi w celu zbadania Toksoplazmozy IgM  wyniki będą pod koniec tygodnia,mam nadzieję,że jednak wyjdzie wynik negatywny.
Wizyta u ginekologa 13.11
No a do tego czasu musi mam wystarczyć 5 opakowań antybiotyku...

Lenka jak najbardziej aktywna:) 
Moje piesi robią się coraz większe,no a do tego siara,która ciągle z nich leci.

Wybraliśmy szpital w którym będę rodzić.

 Na początku myślałam o tym w którym leżałam na samym początku ciąży z komplikacjami,mamy do niego jakieś 7 km,więc jest blisko no a będzie zima nie wiadomo jakie będą warunki itd.

Jednak po przeczytaniu opinii szybko zrezygnowałam i stwierdziłam,że nie ważne jak daleko ważne jak się nami zaopiekują.
Szpital był "zarażony" sepsą był cały odkażany...
Kobieta która rodziła zmarła w szpitalu,żaden lekarz nie został oskarżony a sprawa została umorzona.
Koleżankę z która leżałam na jednej sali źle zszyli po porodzie,a dokładniej mówiąc pomylili nici...

Wybrałam szpital który jest od nas oddalony o 35 km
No ale przecież ZDĄŻYMY!!

Dlaczego właśnie ten?

- Pracuje tam ginekolog który prowadzi moją ciąże.
-Dziecko jest cały czas przy mnie chyba,że sama chcę mała zostawić na oddziale noworodków.
-Dziecko po porodzie za pomocą położnej jest przystawiane do piersi (bardzo zależało mi na tym bym nie zostałą wystawiona na pastwę losu,bo jak bym sobie sama poradziła)
-Na sali leży się we dwie i w niej jest toaleta i przewijak.
-Szpital jest wyremontowany i bardzo chwalony przez inne mamy :)

Wracam do tematu,który poruszyłam we wcześniejszym poście czyli "Urządzanie"

Jak wcześniej pisałam wybraliśmy dla małej materac gryczano kokosowy w zestawie był z poduszką KLIN
Poduszka wygląda jak na zdjęciu zapobiega ulewaniu się pokarmu oraz ułatwia oddychanie.
Czy któraś z was także zaopatrzyła się w takową poduszkę?



                                   Pościel,rożek oraz kołderka i poduszeczka dla Lenki

Buziaki :)